Janusz Wójcik to barwny ptak polskiej piłki – czasem piękny łabędź z ogromnym sukcesem w 1992 i srebrem olimpijskim, po wspaniałym meczu finałowym z Hiszpanią:
Aleksander Kłak – Marcin Jałocha (55` Piotr Świerczewski), Tomasz Łapiński, Marek Koźmiński, Tomasz Wałdoch, Dariusz Gęsior, Jerzy Brzęczek, Andrzej Juskowiak, Ryszard Staniek, Andrzej Kobylański, Wojciech Kowalczyk
czasem brzydkie kaczątko, które nie stało się tym łabędziem, wystawiając 6 obrońców w meczu z Anglią w 27 marca 1999:
Adam Matysek – Tomasz Hajto, Tomasz Łapiński, Jacek Zieliński, Krzysztof Ratajczyk Jacek Bąk, Rafał Siadaczka (68` Wojciech Kowalczyk) – Piotr Świerczewski (45` Tomasz Kłos), Jerzy Brzęczek,Tomasz Iwan, Mirosław Trzeciak (85` Andrzej Juskowiak)
W efekcie przegraliśmy 3-1 po trzech bramkach Paula Scholesa (i jednym Jerzego Brzęczka), a tamten mecz stał się symbolem strachu i parkowania autobusu.
Janusz Wójcik po stronie zysków, może zapisać dwukrotny tytuł „Trenera Roku” w Plebiscycie „Piłki Nożnej”: 1992, 1998 oraz podłożenie podwalin pod drużynę Pawła Janasa, która awansowała do ligi mistrzów po jego odejściu.
Po stronie strat, na pewno aferę z ustawianiem meczów, które oprócz skazania, sprawiła, że polska piłka już mu nie zaufała. A, że zamieszani wtedy w aferze mają się dobrze w piłce, świadczą osoby Dariusza W. czy Czesława M.
Wójt został trenerem reprezentacji o kilka lat za późno, po nieudanych eksperymentach z Henrykiem Apostelem i powrotem Antoniego Piechniczka. Z perspektywy lat wiemy, że to Wójcik powinien przejąć drużynę po Andrzeju Strejlau i w oparciu o swoje młode wilki (uzupełniając tylko kadrę 3-4 starszymi piłkarzami pokroju Romana Koseckiego czy Piotra Nowaka), próbować zawojować Europę. Trzeba jednak oddać w/w trenerom, że lata 90-te, to największy pech w losowaniach mistrzostw świata i europy:
1990 Szwecja, Anglia..
1992 Anglia, Irlandia, Turcja..
1994 Holandia, Anglia, Norwegia..
1996 Rumunia, Francja, Słowacja..
1998 Anglia, Włochy..
2000 Anglia, Szwecja, Bułgaria..
z dzisiejszej perspektywy, grupa z Danią i Rumunią wygląda na małe miki.
Na koniec kilka cytatów, bo Janusz Wójcik należał do grona tych, z którymi możesz się nie zgadzać, ale zawsze powiedział coś ciekawego:
Dobra panowie, kiełbasy do góry i golimy frajerów!
Kasa, misiu, kasa..
Prezesie, tu nie ma co trenować, tu dzwonić trzeba
Alkohol był, jest i będzie na zgrupowaniach kadry