Przed losowaniem mistrzostwa świata, wszystkim wychodzi życzeniowość. Chcielibyśmy potencjalnie jak najsłabszych rywali, aby jak najdalej zajść, nie wierząc zbytnio w swoje siły. W XXI wieku na mistrzostwach świata i europy, poza drużynami z topu (Portugalia, Niemcy x3, Chorwacja) graliśmy w grupie z:
USA, Koreą Południową, Ekwadorem, Kostaryką, Austrią, Czechami, Rosją, Grecją, Ukrainą i Irlandią Północną. Wynik?
- Z topem 1 punkt w 5 meczach = 0,2 punktu / mecz
- z pozostałymi 15 punktów w 10 meczach = 1,5 punktu / mecz
Jak widać, średnia 1,5 punktu, nie gwarantuje awansu z grupy, a jeśli dodamy do tego drużynę z topu, maksymalnie możemy powalczyć o trzecie miejsce.
Oczywiście zawsze można powiedzieć, że to historia i mamy najlepszą drużynę w XXI wieku. Jasne! dlatego wywalczmy punkty i awans z grupy na boisku, bo licząc tylko na trafienie ogórków, daleko nie zajedziemy. Ekwador, Korea Południowa, Czechy były do ogrania, a te mecze przegraliśmy.
W XXI w. na mistrzostwach świata (9 imprez), mieliśmy tylko 17 meczów z różnicą powyżej 3 bramek (kursywą oznaczyłem mecze w fazie pucharowej):
2016 Belgia – Węgry 4-0
2014 Chorwacja – Kamerun 4-0, Holandia – Hiszpania 5-1, Niemcy – Portugalia 4-0, Niemcy – Brazylia 7-1
2012 Hiszpania – Irlandia 4-0, Hiszpania – Włochy 4-0
2010 Niemcy – Australia 4-0, Portugalia – Korea Północna 7-0, Niemcy – Argentyna 4-0
2008 brak
2006 Argentyna – Serbia i Czarnogóra 6-0, Hiszpania – Ukraina 4-0, Ukraina – Arabia Saudyjska 4-0
2004 brak
2002 Brazylia – Chiny 4-0, Portugalia – Polska 4-0, Niemcy – Arabia- Saudyjska 8-0
2000 Holandia – Jugosławia 6-1
Jak widać, 12 na 17 razy mieliśmy do czynienia z pogromami w fazie grupowej, ale zdarzają się takowe w fazie pucharowej, w tym półfinale (2014) czy finale (2012). Pięciokrotnie wygrywali w ten sposób Niemcy, których tym razem nie trafimy w grupie, natomiast w gronie pokonanych oprócz ogórków, mamy Włochy, Argentynę, Brazylię czy Hiszpanię.
Zatem życzeniowe trafienie w grupie Peru czy Kolumbii, może być strzałem w stopę, patrząc przez pryzmat Ekwadoru z 2006. Być może lepiej wylosować sprawdzonych w boju Szwajcarów czy Anglię.
Jedna myśl w temacie “Pogromy na MŚ/ME w XXI wieku”