UEFA zatwierdziła format nowej ligi – ma być ciekawiej, (jeszcze?) więcej meczów o stawkę, kolejne prawa TV do sprzedania itp.
Jest to dla nas o tyle ciekawe, gdyż Polska zajmująca 4 miejsce w rankingu FIFA w podziale na federację UEFA (http://www.fifa.com/fifa-world-ranking/ranking-table/men/uefa.html) ma wyjątkową okazję zmierzyć się samymi tuzami reprezentacyjnej piłki i wcale nie jest na straconej pozycji.
Zabawa w koszyki i co dalej, jest ciekawa sama w sobie, tym bardziej, że ranking na pewno się zmieni po meczach październikowych. Zatem jak to ma wyglądać:
- Liga A to 12 najlepszych drużyn z rankingu, a dalej: liga B 12, liga C 13, a Liga D 15 drużyn. Ponieważ nie jesteśmy już ogórkami i na pewno będziemy w top12, pominę w kolejnych krokach pozostałe ligi.
- Na dziś, ranking przedstawia się następująco:
1 GER
2 POR
3 BEL
4 POL
5 SUI
6 FRA
7 ESP
8 WAL
9 ENG
10 ITA
11 CRO
12 SVK
Dzielimy w/w drużyny na trzy grupy, których uczestnicy zagrają każdy z każdym. Symulację przeprowadzę najbardziej sprawiedliwym systemem, czyli drużyna wg rankingu do kolejnego koszyka (1, 2, 3, 4), a dla 4 i 8 drużyny celem wyrównania szans (grupa z miejscami 1, 5 i 9 byłaby dużo silniejsza niż 4, 8 i 12) daję też drużyny z miejsc kolejnych. Czyli:
1A 1 8 9
2A 2 7 10
3A 3 6 11
4A 4 5 12
3. Mamy grupy:
1A GER, WAL, ENG
2A POR, ESP, ITA
3A BEL, FRA, CRO
4A POL, SUI, SVK
Oczywiście ranking nigdy nie będzie sprawiedliwie określał poziom drużyn, wyliczenia oparte są o liczbę spotkań, wyników, rywali i pewnie dziesiątek innych zmiennych o których wie tylko łysy z (Uefa) Fifa. Skład grup wskazuje potencjalne hity:
- możemy mieć jedną grupę śmierci, gdzie każdy mecz będzie szlagierem (jak w grupie 2A)
- możemy mieć bardzo wyrównane grupy z nieco mniej medialnych krajów (jak w grupie 3A)
- możemy mieć grupę dużo słabszą, szczególnie medialnie, bo przecież nie mamy w Europie 12 top drużyn, a często te najbardziej pompowane np. Anglia zawodzą na dużych imprezach
Skupię się na ostatnim punkcie, gdyż Polska i Szwajcaria to wg rankingu top5 Europy i nawet po październikowych meczach, co najmniej jedna z tych drużyn powinna się utrzymać w ścisłym topie. Podobnie jak 12 w rankingu Słowacja. Tym bardziej, że kolejne reprezentacje też nie zachwycają medialnością: 13 Irlandia Północna, 14 Islandia. Pamiętajmy, że zawsze w turniejach trafiają się nieoczekiwani uczestnicy, z uwagi choćby na kryzysy najlepszych, wymiany pokoleniowe, rozstawienie, losowanie itp.
4. Przegrani z grup spadają z ligi A do ligi B.
To kontrowersyjny punkt, ale skoro mamy ligę, to ktoś awansuje i ktoś spada. Będzie to ciekawe, szczególnie w grupach śmierci, gdyż taka Portugalia zamiast Hiszpanii i Włoch, może w kolejnej edycji obijać Islandię i Ukrainę. I pewnie nikt tego nie będzie chciał oglądać. Z ligi B najsilniejsi wydają się Serbowie i Duńczycy, może do tego grona dołączą, przeżywający kryzys Holendrzy. Tak czy inaczej nie będzie to taka jakość jak najsłabsi z grupy 1B i 1C, ale wymiana 1/3 uczestników ligi plus losowanie kolejnej edycji sprawi, że uczestnicy będą mieć nowych rywali.
5. Zwycięscy grup zagrają turniej finałowy.
Na dziś, w takim turnieju widzę Niemcy, Hiszpanię, Francję i Polskę. Ale pewnie znajdą się zwolennicy Portugalii, Włoch czy Belgii. Tak czy inaczej, fantastyczne półfinały i finał. Jeśli z udziałem Polaków to kapitale wspomnienia na lata. Jeśli nie, bo np. Francja wyprzedzi w rankingu Szwajcarię, a nas w grupie, i tak będą to legendarne (wait for it) mecze.
Jestem za. Liga narodów będzie najciekawszymi rozgrywkami fifa/uefa.
Jedna myśl w temacie “[Prognoza] Symulacja ligi narodów”