Transfer Jamesa Hardena to absolutny blockbuster i spore wydarzenie w NBA, o którym mówiło się od dawna. Niecodziennie najlepszy strzelec i były MVP rozgrywek zmienia klub, oczywiście nie wliczając Russella Westbrooka. To koniec Rockets jakich… Więcej
7 ostatnich wpisów
PIŁKA NOŻNA
KOSZYKÓWKA
- Ivan Almeida ucieka z tonącego Anwilu #plkpl
- Maciej Lampe debiutuje w #plkpl i wygrywa z Anwilem Włocławek
- Przemysław Frasunkiewicz i Anwil Włocławek są sobie pisani #plkpl
- Ben McCauley za Akosa Kellera to ryzykowna wymiana, ale też spore wzmocnienie Śląska Wrocław #plkpl
- Jestem dumny, że dożyłem tych czasów – Robert Lewandowski został wybrany Piłkarzem Roku FIFA
- Rudy Gobert rozbił bank i zarobi 205 milionów dolarów
Przemysław Frasunkiewicz i Anwil Włocławek są sobie pisani #plkpl
Zawirowania trenerskie w Anwilu to historia tego sezonu – zaczęło się od trenera Dejan Mihevca, przez Marcina Woźniaka i skończą na Przemysławie Frasunkiewiczu. To docelowe rozwiązanie, na które polowano po odejściu Igora Milicicia. Anwil przez rok miał czterech trenerów, w klubie, który wygrał dwa z trzech ostatnich Mistrzostw Polski. Główny faworyt Zastal ma cały czas trenera Żan Tabaka i efekty są widoczne gołym okiem – klub z zielonej Góry ma bilans 17-2 a z Włocławka 7-10. A przecież cele przedsezonowe były w obu klubach takie same, bo we Włocławku zawsze gra się o Mistrzostwo Polski.
Przed sezonem Anwil robił podchody pod Frasunkiewicza, który grał u nich przez dwa sezony (2004–2005 i 2012–2013), ale trener wybrał… kontynuację. Nie wybrali jej działacze Asseco Arki Gdynia, bo budżet został tak bardzo okrojony, że nie starczyło pieniędzy na obcokrajowców. Miała być gra Polakami z piątką Krzysztof Szubarga, Przemysław Żołnierewicz, Bartłomiej Wołoszyn, Filip Dylewicz i Adam Hrycaniuk + ogrywanie młodzieży tj. Mateusz Kaszowski czy Michał Pluta. I długo się ten plan sprawdzał, a największy sukces to awans do ćwierćfinału Pucharu Polski 2021. Przeskoczę do Anwilu – największą porażka? Brak awansu do.. Pucharu Polski. Pasują idealnie. Kontuzje Szubargi (kłopoty z plecami), Żołnierewicza (kolano) i Mikołaja Witlińskiego (uraz mięśnia dwugłowego) zupełnie rozsypały zespół, który przegrał pięć ostatnich spotkań, a ostatnie w fatalnym stylu 63-102 ze Śląskiem Wrocław.
Ambicje trenera Frasunkiewicza sięgają więcej niż składu Asseco Arka 2020/21. Z mocną drużyną 2018/19 posmakował gry w Eurocupie (bez sukcesów 1-9), w której prym wiedli James Florence, Josh Bostic i Robert Upshaw. Wygrał nawet sezon regularny, poległ jednak w piątym meczu z Anwilem. Grali bez Upshawa i nawet 37 punktów Bostica nie wystarczyło, bo zawiódł Florence mający 0/9 z gry. To kolejne przecinające się szlaki Frasunkiewicza i Anwilu.
Gdy jako zawodnik trafiał do Włocławka, wytrzymał dwukrotnie jeden sezon. Miało być więcej, ale nie odnalazł się w Anwilu. Służyło mu nadmorskie powietrze, gdzie spędził jako zawodnik 9 lat, a jako trener 4,5 roku. Frasunkiewicz dzięki pracy w różnych warunkach (hossy w pamiętnym sezonie i bessy w obecnym) nabrał doświadczenia, które pozwolą mu wypełnić 1,5 letni kontrakt. Anwil z bilansem 7-10 ciągle chce gry w play-off. Aby to się stało, musi wygrać 9-10 z ostatnich 13 spotkań. Zaczyna już dzisiaj meczem z Treflem Sopot, a przez przełożone mecze z uwagi na Koronawirusa rozegra sześć spotkań w 17 dni. Będzie mało czasu na dopasowanie nowego rozgrywającego Curtisa Jerrellsa, który pojawił się w klubie razem z trenerem. To rozgrywający z wysokiej półki, grający siedem lat w Eurolidze w czołowych klubach Turcji (Fenerbahce, Besiktas, Galatasaray Stambuł) i Włoch (Armani Mediolan, Dinamo Sassari) ale ambicje Anwilu też są wysokie – Mistrzostwo Polski, i Europejskie puchary. Tego samego chce Frasunkiewicz.
Ben McCauley za Akosa Kellera to ryzykowna wymiana, ale też spore wzmocnienie Śląska Wrocław #plkpl
Ben McCauley zastąpi przez Śląsku Wrocław środkowego Akosa Kellera i jest to transferowa bomba. Były środkowy Spójni Stargard i Kinga Szczecin jest znany na polskich boiskach, rozegrał w poprzednim sezonie 19 w spotkań Kingu Szczecin, dwukrotnie grając przeciwko Śląskowi. Chwilę później, wystąpił o rozwiązanie umowy a nowy klub z Portoryko Brujos de Guayama wykupił jego kontrakt. Mecze z WKS:
13 października 2019 wyjazd – 15 pkt., 8 zb., (TUTAJ opis)
26 stycznia 2020 dom – 17 pkt., 7 zb.
McCauley to mierzący 206 cm mobilny silny skrzydłowy lub środkowy, który stylem gry przypomina bardziej Aleksandra Dziewę niż Akosa Kellera. W 19 meczach pięć razy zdobył 20 i więcej punktów oraz pięć razy 10 i więcej zbiórek. Zrobił na mnie takie wrażenie, że w podsumowaniu poprzednich rozgrywek umieściłem go w drugiej piątce ligi (TUTAJ). W pierwszej piątce nominowany był przez PLK po sezonie 2012/13 grając w Polpharmie Starogard Gdański.
Dziewa i McCauley to powinien być jeden z najlepszych ofensywnych duetów podkoszowych w Energa Basket Lidze. Amerykanin lepiej sprawdzi się w chętnie kreowanej przez Strahinję Jovanovicia grze pick-and-roll, a w przeciwieństwie do Węgra może także grać pick-and-pop. Jeśli zostanie do końca sezonu, to Śląsk powalczy o medale nawet z jego brakami w obronie. Powszechnie krytykowany Akos Keller oprócz jednego bloku w meczach dawał zasłony, zajmował miejsce pod koszem i grał fizycznie. McCauley jest mniej atletyczny niż Keller, a różnicę w obronie z nawiązką nadrobi w ataku. Bo kto oprócz Geoffrey ‘a Groselle ‘a będzie pokazywać jego braki w grze 1/1? McCauley potrafi trafić z dystansu, dobrze gra na piłce i zbiera. Przed Śląskiem grał w Portoryko, notując przeciętnie w poprzednim sezonie 12,0 pkt. i 7,3 zb. Powiedzmy szczerze, Śląsk wymienia drewnianego zawodnika w ataku jak Keller, który w tym sezonie faulował średnio 3,3 razy a wymuszał zaledwie 1,5 faulu na mecz, na gracza, który (w poprzednim sezonie) fauluje 2,5 razy i wymusza 2,9. A grając w Polpharmie w 29 meczach wymuszał ich aż 5,9! Oczywiście jest ryzyko, że agent nadal będzie mu szukać klubu, bo rok temu w nieprzyjemnych okolicznościach uciekł z Kinga Szczecin, który nie był w stanie go zastąpić. Ryzyko jest tego warte.
Stephen Curry is back
Sześciu meczów potrzebował Stephen Curry do przypomnienia wszystkim, że jest elitarnym zawodnikiem. Przed sezonem opinie o Warriors były podzielone, podobnie jak o statusie Curry`ego w lidze – jak się odnajdzie po kontuzji, czy jest nadal zawodnikiem top5, a może napływ młodych zawodników wyrzuci go z dziesiątki? Warriors z kolei balansowali w prognozach pomiędzy czwartym a dziesiątym miejscem i zaczęli sezon fatalnie od porażki 26 punktami z Nets i 39 punktami z Bucks. Wątpiono w Warriors niejako zapominając, że wszelkie typy opierały się na grze Steph i tego, czy będzie liderem niczym w 2015. Przełom nastąpił w meczu z Bulls, gdy game-winnera trafił szwagier Curry`ego Damion Lee, a wcześniej Curry rzucił 8 z 10 ostatnich punktów Warriors. W sumie 36 punktów było zwiastunem jego dobrej formy, ale więcej się mówiło o tym, że Warriors uciekli od startu 0-3.
I przychodzi rewanżowy mecz z Blazers, z którymi dwa dni wcześniej zdecydowanie przegrali, gdy najlepszy na boisku był Damian Lillard, ale dla Warriors ważniejszy był powrót Draymonda Greena. Bo tylko zdrowy duet Curry/Green wsparty (fatalnymi na starcie sezonu) Kelly Oubre i Andrew Wigginsem może dać play-offy.
W rewanżowym meczu, Steph zdobył najpierw 21 punktów w pierwszej kwarcie w meczu, trafiając na wszystkie sposoby, grając do samego końca mimo zmian krycia – trafiał z dystansu przy Robert Covingtonie, Gary Trent`cie, Lillardzie i C.J. McCollumie, a także chętnie wchodził pod kosz. Zdobył w szóstym meczu 62 punkty, czyli rozegrał o jeden mecz więcej niż w minionym sezonie, a dodatkowo 33letni zawodnik ustanowił rekord kariery. Wspominany Draymond Green zdobył jeden punkt i zaliczył osiem asyst, ale zrobił świetną robotę w obronie, a z nim na boisku drużyna była +22.
Stephen Curry vs Blazers 3 stycznia 2021 – 62 pkt., 10/15 za 2, 8/16 za 3, 18/19 z osobistych, 5 zb., 4 as., +20
Jestem dumny, że dożyłem tych czasów – Robert Lewandowski został wybrany Piłkarzem Roku FIFA
Robert Lewandowski, piłkarz fenomenalny, na którego czekaliśmy pokolenia zdystansował Leo Messiego i Cristiano Ronaldo, czyli ostatnich zdobywców tej nagrody. Powiedzieć, że czekaliśmy latami na taki sukces to nic nie powiedzieć. Nikomu nie marzyło się, że przed Argentyńczykiem i Portugalczykiem wystąpi Polak, bo 13 lat temu, gdy byli pierwszy raz byli na podium, Lewandowski grał w Zniczu Pruszków. W erze geniuszu Argentyńczyka i Portugalczyka (zdobyli łącznie 11 Złotych Pułek), Lewandowski wygrał w plebiscycie, w którym głosują trenerzy, dziennikarze, zawodnicy i kibice.
Rudy Gobert rozbił bank i zarobi 205 milionów dolarów
Rudy Robert podpisał przedłużenie kontraktu warte 205 milionów dolarów. Taka informacja króluje dzisiaj w NBA, a wysokość kontraktu jest trzecia w historii NBA:
1.Giannis Antetokounmpo 228 mln $2.Russell Westbrook 207 mln $3.Rudy Gobert 205 mln $4.Steph Curry 201 mln $
5.Anthony Davis 190 mln $5.Klay Thompson 190 mln $